Lush, New Shampoo Bar (szampon w kostce :))

Szampon wpadł mi w ręce przy okazji uzupełniania zapasów mojej ukochanej Lush-owej maski :)
W sklepie można dosłownie zwariować od zapachu wszystkich dostępnych tam kosmetyków dlatego zwykle sprawdzam wcześniej w internecie na co zwrócić uwagę, wpadam, kupuję i wypadam.
Tym razem postanowiłam zostać  chwilę dłużej i przyjrzeć sie bliżej słynnym już szamponom w kostce. Oglądałam,  wąchalam i wybrałam,  bardziej z ciekawości i z dużą dawką sceptycyzmu.

Dziś po około 10 myciach stwierdzam, że był to całkiem udany zakup. Moja kostka powinna stymulowac zmęczoną skórę głowy oraz zapobiegać nadmiernemu wypadaniu włosów.  Co do stymulacji jestem zadowolona, jeśli chodzi o wypadanie włosów - jakichkolwiek zmian nie odnotowałam ( przynajmniej narazie ). Dla mnie jednak najwiekszym plusem tego szamponu  jest  niesamowita świeżość jaką czuje po użyciu i która utrzymuje się przez conajmniej dwa dni, co z moimi dlugimi , przetłuszczajacymi się u nasady włosami jest naprawdę sporym sukcesem!
W składzie mydełka znajdziemy : olejki eteryczne pozyskane z wawrzynu, goździków i cynamonu. Dodano także rozmaryn, pokrzywę i mięte pieprzową. kosmetyk zawiera SLS co zapewne będzie minusem dla osób korzystających z całkowicie naturalnych produktów,  mi osobiście nie przeszkadza.

Cynamonowo-korzenny zapach jest obłędny i bardzo intensywny ( cała łazienka pachnie tylko nim ).Polecam przy zakupie zaopatrzyć się również w mydielniczke. Wbrew pozorom szampon w kostce jest bardzo wydajny i ładnie się pieni.
Minusem dla mnie jest fakt, że aby łatwo rozczesac włosy muszę nadal używać odżywki, ale placzące sie włosy to moj odwieczny problem :) Zapach choć intensywny w łazience na włosach utrzymuje sie krótko i to takze zaliczam do minusów.
Generalnie jestem zadowolona z zakupu i myślę nad przetestowaniem kolejnego szamponu w kostce, może przy okazji kolejnej wizyty w Lush ....:)

Czy ktoś z was używa mydeł w kostce ? Lubicie je ?

Pozdrawiam,
Ags