Lush Oatifix Fresh Face Mask, świeża maseczka prosto z lodówki

Witam,

Dziś kilka słów o maseczce, która od kilku miesięcy wybawia mnie od przykrego problemu suchych skórek na  policzkach.  Wiele dziewczyn sie z tym boryka, dlatego spieszę donieść,  że ta oto papka świetnie się w tej kwestii sprawdza :) Generalnie maska świetnie nawilża całą twarz i jest przeznaczona do cery suchej  ale myślę, że z powodzeniem dziewczyny o cerze mieszanej mogły by po nią sięgnąć.

Główne skladniki to : banany, owies, migdały oraz miód. Szczegółowy skład:
Glycerine, Fine Oatmeal (Avena sativa), Fresh Organic Bananas (Musa paradisiaca), Water (Aqua), Ground Almonds (Prunus dulcis), Illipe Butter (Shorea stenoptera), Kaolin, Talc, Vanilla Pod (Vanilla planifolia), Vanilla Absolute (Vanilla planifolia), Sandalwood Oil (Santalum austro-caledonicum vieill), Benzoin Resinoid (Styrax tonkinensis pierre), *Coumarin, *Benzyl Cinnamate, *Linalool, Perfume, Gardenia Extract (Gardenia jasminoides)
Maseczka jak wszystkie kosmetyki firmy Lush jest podobno przygotowywana ręcznie.

Papka ( tak nazywam tego typu maseczki :)) z uwagi na "dość" naturalny skład musi być przechowywana w lodówce i ma krótki bo tylko miesięczny okres ważności. Niech was nie zmyli rozmiar pudełeczka,  jest to bardzo wydajny produkt i gdyby nie określony termin przydatności pewnie starczyłby mi na dłużej.

Maska ma tez swoje małe minusy, dość słabo trzyma sie na skórze dlatego polecam leciutko zwilzyc twarz wodą przed nałożeniem. Cena £5.95/75g dość wysoka jak za produkt, który musimy zużyć w miesiąc. Pewnie gdybym nie była tak wygodna spokojnie w tej cenie mogła bym stworzyć takie cudo sama :)
Podsumowując, lubie tą maskę i chętnie po nią sięgam bo jak żadna inna uwolnila mnie od uczucia spiętej i suchej skóry i uczyniła ja miękką i nawilżona.

A wy jaką maseczkę nawilżająca polecacie ? :)

Pozdrawiam,
Ags